Thursday, December 20, 2012

Nostalgia

Amidst all the wonder of this incredible climate, exciting new city, beautiful surroundings and cozy new home, we are also missing Finland.
Świat dookoła nas wygląda cudownie. Jest ciepło, słonecznie i sucho. Otacza nas przepiękny krajobraz! Mimo wszystko, dopadają nas nastroje dość sentymentalne...

We were frustrated with all the snow last year but seeing it on our friends' pictures on Facebook this year makes us nostalgic for the magical feel that it brings.
Ilość śniegu, którą mieliśmy okazję oglądać rok temu w Finlandii, wyleczyła nas na dobre z miłości do zimowych klimatów. Tak nam się przynajmniej zdawało. Teraz, kiedy oglądamy na zdjęciach zaśnieżone życie naszych przyjaciół, budzi się jednak tęsknota. 



Nice photo courtesy of Nathalie!
We knew that we would miss the organisation and order of Finnish society but hadn't realised exactly how frustrating French bureaucracy could be. People are also remarkably unhelpful remarkably often. As an Irish friend of mine who's lived here for a while remarked, the first response to any query tends to be: "C'est compliqué" (it's complicated). Most of the time, it's not compliqué at all!
Przede wszystkim: To, że Finlandia to jest kraj cudowny pod względem wygody, łatwości życia i załatwiania spraw codziennych, wiedzieliśmy. W teorii. W praktyce to był raj. Wszytko dało się załatwić sprawnie, po angielsku i przez internet. Obecnie ilość spraw SKOMPLIKOWANYCH (które tak naprawdę są niezwykle proste) sprawia, że chwilami chce nam się wyć!!



And of course we miss the close friendships we had built there. It's funny because I (Charles) have moved my whole life and it never really bothered me, I always took it in my stride and accepted the new place would feel homely soon enough. But it's getting harder with time. Moving to Finland was ok but I did miss London and my uni friends. This time I'm feeling it even more. Zuzanna, who has not moved quite as much as I have in her life and, unlike me, does have a place she calls home (Warsaw), is feeling a double nostalgia: towards Finland AND towards Poland.
No i oczywiście, sprawa najważniejsza to LUDZIE! Oboje tęsknimy do naszych przyjaciół, każde po swojemu. Charles, który od urodzenia przeprowadzał się mniej więcej co 2 - 3 lata, przeżywa to po raz pierwszy (wcześniej po prostu o tym nie myślał, bo był przyzwyczajony). Mnie jest ciężko. W przeciwieństwie do mojego ukochanego mam miejsce które w myślach nazywam swoim domem - jest to Warszawa. Jednocześnie tęsknię za Finlandią, która do końca życia będzie dla mnie miejscem bliskim, specjalnym i niezapomnianym. 
Warszawa to miejsce w którym dorastałam. Przyjaźnie które często sięgają wczesnych lat dzieciństwa, rodzina, niezapomniane przeżycia lat licealnych ;) W Krakowie mieszkałam 5 lat. Były to lata studenckie, beztroskie, ale i lata poszukiwań, kiedy naprawdę zaczęłam rozumieć, czego chcę i w jakim kierunku podąża moje życie. Pierwszy poważny projekt muzyczny, studia w Katowicach, pierwsze nagrania, koncerty... To były czasy gdy świat stał dla mnie otworem. A potem decyzja o wyjeździe za granicę, i kolejne ładnych parę lat w Finlandii, pół roku w Oulu i 4 lata w Helsinkach. Egzaminy wstępne na uczelnię w Helsinkach, do których przygotowywałam się przez rok, do dziś uważam za największe osiągnięcie w moim życiu. Żeby się tam dostać wyjechałam na 4 miesięczny kontrakt w celach zarobkowych, poszłam na kurs fińskiego, spędziłam bajońską ilość godzin usiłując zrozumieć o co chodzi w teorii jazzu, uczyłam się śpiewać fińskie piosenki a capella, kupiłam pianino, a na koniec zostawiłam wszystko za sobą i nie oglądając się na nic, wyjechałam - wierząc, że tam jest moja przyszłość. Z ręką na sercu mogę przysiąc, że nigdy wcześniej ani później na niczym nie zależało mi aż tak bardzo i na nic aż tak ciężko nie pracowałam. I może właśnie dlatego będę tę Finlandię pamiętać do końca życia. 
Chociaż są tez inne, bardziej, ahm... namacalne powody ;-))


Walking on the sea
To, na czym stoję, to zmarznięty na kość Bałtyk

Swimming in the lakes
Jedno z tysiąca fińskich jezior (czasem się rozmraża;-))



Having parties on our balcony...
Imprezy, imprezy..!


...with some of our best friends!
...no i ludzie, ludzie...!

One of the things I miss the most were our legendary Sub24s that had become such a success in Helsinki. Every month I feel jealous checking their blog report. Well I decided to fight the nostalgia by starting up Montpellier's very own branch of Sub24s.
Charles tęskni do swoich wycieczek rowerowych, które z czasem nabrały rozmachu (info na blogu Sub24). Dlatego postanowił zorganizować odpowiednik helsińskich eskapad we Francji!

That's the spirit right? The best cure for nostalgia is energy, enthusiasm and enterprise! Bring it on!
A tak w ogóle to najlepszym lekarstwem na nostalgię jest dużo zajęć, bycie aktywnym, no i przede wszystkim pamięć o tym, co nas tutaj przywiodło... Bo były przecież jakieś cele, marzenia... I one dalej są :-) Więcej informacji już wkrótce!! Zapraszamy!!!!

Thursday, December 13, 2012

Escapades

One of our pleasures since we've moved here has been to go and explore our frankly beautiful surroundings. Here's a flavour:

The village of St Guilhem le Désert, one of the most beautiful in France














The Salagou lake with its strikingly red earth, due to a high concentration of iron






Le Grand Travers






Aigues-Vives of course




Without forgetting our beautiful home city of Montpellier!






Spot anything out of place?
And since I'm sure you're still all wondering, yes Helmi's doing just fine!